Najnowsze wpisy, strona 10


sie 02 2004 Cierpienia młodego alkoholika
Komentarze: 16

Byłam wczoraj z Martą na dyskotece, trochę się popiło ..teraz mam kaca i umieram powolną i bolesną śmiercią..głowa mi pęka..każde lekkie zderzenie mojego baniaka z jakąś materią czy zbyt głośne dzwięki powodują powstawanie straszliwych bólów pod czaszką.Jedyne czego teraz pragnę to wody...dużo wody.Właśnie siedzę przyssana do butelki z wodą mineralną...Przydało by się jeszcze wyjść na świeże powietrze i przewietrzyć szare komórki, ale jak na złość choremu człowiekowi leje deszcz...cholera woda mi się skończyła...zaraz coś mnie dopadnie!ja muszę stąd wyjść..potrzebuję bezpośredniego dostępu do świeżego powietrza inaczej zaliczę zgon.Łóżko kusi mnie swoją miękkością"Chodź do mnie!półóż się, a poczujesz się lepiej.Nie bój się ja nie gryzę"..zaraz chyba ulegnę pokusie, tylko najpierw wypiję rosołek.

witchgirl : :
lip 31 2004 Koziołek-matołek to ja
Komentarze: 10

Shit!!Jak ja nie nienawidzę spóźnialstwa!!!Umówiłam sie z Martą że o 9 pójdziemy na miasto i co?!Ja do niej dzwonie o 10:15 a ta śpi!Tak to sie z nią umawiać, szlag by to trafił..ja specjalnie wstaje o 8(zaznaczam że poszłam spać o 3!) a tu taki wałek..prędzej śnieg dziś spadnie niż Marta przestanie się spóźniać!

Teraz trochę o czwartku...w sumie jakoś tak wyszło że byłam na 2 dyskotekach ...stwierdzam że moja kondycja spada na psy...już podczas przeprowadzki z jednego statku rozrywki na drugi opadałam z sił..ale wytrzymać wytrzymałam do końca.Ze mną już tak bywa że największe głupstwa popełniam po pijaku..i tak było tym razem...przykleił się do mnie jakiś ślimak, wyczyścił mi uszy, pogryzł szyję i wargi , a ja nie wiedzieć czemu się z nim umówiłam na dziś..pójdę tam i powiem "sorry ale byłam pijana, bye bye", albo wogóle nie pójdę hehehe jeszcze nie wiem ...gdyby to był Krzysiu to pobiegłabym w podskokach..no ale niestety.Dawno Go nie widziałam i powoli zapominam jak to jest być zahipnotyzowaną jego wzrokiem....jedno jego spojrzenie a ja drże jak gałąź na wietrze, serce wali jak szalone, motyle latają w żołądku, ciśnienie skacze jak szalone, pojawiają sie kropelki potu na czole i zero śliny w ustach...co było nie wróci!szkoda..ale wspomnienia będą miłe i przyjemne..

witchgirl : :
lip 29 2004 krok w lewo, krok w prawo i klaśnięcie...co?ćwiczę...
Komentarze: 15

Prosiłabym bardzo wszystkich tu zebranych o nieodwiedzanie mnie dziś w nocy w mojej sypialni, o niewysyłanie mi smsów, o niedzwonienie, o niewalenie w rury, ściany, kaloryfery, parapety, o nie rzucanie kamieniami w okno, o nieśpiewanie serenady pod moim oknem, o nie wspinanie sie po drabinie do mojego pokoju..tratatata i tak nikt by tego nie zrobił ;D Ale tak na wszelki wypadek gdyby komuś coś przyszło takiego do głowy oświadczam dziś w nocy mnie nie będzei..powód?? IDĘ W KOŃCU NA DYSKOTEKĘ YEAHHHHHHH ..go Magda ,go Magda!!(to jest doping) Wkońcu rozruszam moje zflaczałe pośladki i zrośnięte kości nóg... Panie Parkiecie szykuj się bo nadchodzi niewyżyta psychopatka!!7 miesięcy abstynencji dyskotekowej to stanowczo za dużo jak dla mnie ..mam jedynie nadzieję że się nie przegrzeję za bardzo i wrócę do domu w jednym kawałku...a tak wogóle idę z Martą bo wczoraj wróciła z wakacji i niedługo znowu wyjeżdża .no to tymczaskiem moi Drodzy Towarzysze :**

A zapomniałabym.W stanie silnego podniecenia wywołanego przez przygotowania się na nocne szaleństwa stukłam lustro..to już 4 w tym roku...czyżby groziło mi coś złego??

witchgirl : :
lip 26 2004 Gorączka sobotniej nocy
Komentarze: 19

Oj było gorąco i nadal jest..bynajmniej nie chodzi mi tu o temperaturę powietrza :-) ale pokolei..w sobotę o 18 pojechałam do Magdy , o 20 poszłyśmy do domu weselnego zaczać pracę(czyli myć gary) i tam spotkałyśmy pewnego przystojnego chłopaka:ciemny brunet o zajebistych błękitnych! oczach...okazało się że będzie kelnerem...jak go zobaczyłam w białej koszuli i muszce to myślałam że padnę z wrażenia...powoli impreza się rozkręcała i nasza znajomość też..wspólne posiłki, toast za udaną zabawę  i przerwy na papierosa...Grzesiek(bo tak ma na imię)wyratował mnie i Magdę z kryzysu tytoniowego..o godz 2 skończyły nam się fajki, jemu zresztą też..i co tu robić?..sklep zamknięty..zamówić taksówką??za daleko!!na szczęście cud-kelner dostał pół paczki fajek od jakiegoś gościa za kapsle z butelek hehehe Nie dość że przystojny to jeszcze bardzo miły, ale oczywiście zajęty....cholera no!Ale przynajmniej nacieszyłam oczy, uszy i duszę..miałam ochotę wydrapać mu te piękne oczka , wsadzić je w  słoik i wpatrywać się w nie godzinami..mam nadzieję że go kiedyś spotkam na miescie :-) grrrrrr

Opić się nie opiłam, bo w pracy nie wypada a poza tym szef(Madgy tata) by się wkurzył(mimo iż sam był pijany)..Ale drugi szef sam nalewał nam szampana i nie wypuszczał dopóki nie opróżniliśmy zawartości kieliszków.. mimo zmęczenia i skurczu w udzie było zajebiscie!!!!!!!szkoda że nie będzie zdjęć.

witchgirl : :
lip 23 2004 śpioch
Komentarze: 11

ok..notka może być zdeka niedojeb*** bo niedawno wstałam i chyba jeszcze się nie obudziłam, ale napisać muszę,zanim  net mi sądzie...co do moich włosów to już nie mam pasemek..w środę skoczyłam szybciutko do sklepu po farbę koloru złoty brąz i teraz mam fajne czekoladowo ciemne włosy!!

W sobote(o fuck to już jutro!!) idę do pracy!!ale tylko na jeden dzień, a raczej na noc!!będę myła gary z koleżanką na weselu w domu weselnym jej rodziców!tańce, hulanki, swawole (czy jakos tam)...na myciu się nie skończy heheh ale będą jaja..mam tylko nadzieję że przetrzymam całą noc i nie zasnę za zlewem...idę zrobić sobie kawę, bo zaraz padnę

Słońce świeci sobie z dala,
w górze ptaszek zapierdala,
żaba dupę w wodzie moczy,
kurwa! Co za dzień uroczy.!

witchgirl : :