Archiwum wrzesień 2004


wrz 27 2004 Kolejny etap czas zacząć
Komentarze: 22

Dawno nic nie pisałam..jakoś nie chce mi się..nie wiem czy to przez jesień, czy przez brak czasu czy może leń opanował mnie totalnie...ostatnimi czasy najczęstszą rzeczą jaką robiłam było picie!rośnie ze mnie mały alkoholik, ale chyba najwyzszy czas z tym skończyc zważywszy na fakt że 1 października zaczynam studia na AŚ w Kielcach....studia wieczorowe(weekendowe) kierunek:oczywiście germanistyka!!ale w sobotę to z lekka przesadziłam..w 3 osoby wypiliśmy 1,2 litra wódki i lepiej nie będe wam pisać jak to się zakończyło....ale nie za ciekawie.

Jutro przyjeżdza moja najstarsza siostra..zostanie tu 2 miesiące więc mogę mieć przez to ograniczony dostęp do komputera...napewno będę miała!!kłótnie witajcie ponownie!!hehe właśnie mi się przypomniało że moja siora nakupowała sporo alkoholu więc nie zapowiada się żebym zaprzestała spożywać alkohol :) cóż tak bywa..ale bedę starała sie trzymać pokusy na wodzy i nie doprowadzić się do stanu moralnego i fizycznego upadku...Amen

P.S. Moc buziaków i uścisków dla moich kochanych siostrzyczek, które dziś obchodzą urodziny..Kocham Was i tęsknie :*

Piosenka na dziś: Bjork "Joga"

All these accidents,
That happen,
Follow the dot,
Coincidence,
Makes sense,
Only with you,
You don't have to speak,
I feel.

Emotional landscapes,
They puzzle me,
Then the riddle gets solved,
And you push me up to this

State of emergency,
How beautiful to be,
State of emergency,
Is where I want to be.

All that no-one sees,
You see,
Whats inside of me,
Every nerve that hurts,
You heal,
Deep inside of me, oo-oohh,
You don't have to speak,
I feel.

Emotional landscapes,
They puzzle me - confuse,
Then the riddle gets solved,
And you push me up to this

State of emergency,
How beautiful to be,
State of emergency,
Is where I want to be.

witchgirl : :
wrz 18 2004 Temperaturka rośnie
Komentarze: 20

Organizm mi siada!!!jestem niewyspana, zmęczona, nogi mnie bolą i mam temperaturkę(dokładnie 37 i cały czas rosnie)Musiałam dziś wstać o 9 żeby iść z mamą na miasto pomóc jej wybrać jakiś strój na wesele..jak się potem okazało dołączyła do nas babcia i ciocia..chciałam sobie kupić jakąś bluzke albo spodnie ale nic z tego!!!nawet nie dały mi pooglądać ubrań..musiałam chodzić tam gdzie one chciały..a jakie ubrania mi proponowały to byście padli ze smiechu!!już nigdy nie wybiorę sie w takim składzie na zakupy..nigdy!!

Tak wogóle to byłam wczoraj na dyskotece..było tak sobie...zajebali mi piwo ze stołu i fajki z torebki...chamstwo!!!!dobrze że pieniądze miałam w kieszeni, a telefon w domu..ufff.  spotkałam mojego byłego z podstawówki..fajny z niego gostek :-) jak wychodziłam to mnie zawołał żebym mu dała buziaka(nic z języczkiem, tylko małe krótkie cmok w ponętne usta ), bo chce żeby jakaś panna była o niego zazdrosna....jak spytałam się gdzie ona jest to okazało sie że to był tylko pretekst żebym go cmoknęła..hehe więc cmoknęłam go jeszcze raz

mam nowe wieści jesli chodzi o studia....chyba idę  na germanistykę na AŚ na studia wieczorowe tylko muszę się dowiedzieć o czesne i znaleźć sobie mieszkanko...egzaminu zdawać już nie muszę bo zdałam na dzienne :-) oby wszystko poszło jak należy

Kolejna dobra wiadomość:dostałam smsa od koleżanki że panna która wisi mi 20 zł dała jej  kasę dla mnie hihi idę dziś pić !!!

witchgirl : :
wrz 14 2004 Chwilo trwaj wiecznie!!!
Komentarze: 26

Dzisiejszy dzień zesłał mi mnóstwo niespodzianek..mimo silnych i rozrywających bólów w dole brzucha nie dałam się rozłożyć na czynniki pierwsze i ruszyłam śmiało z wiatrem!!Dosłownie skakałam ze szczęścia gdy rodzice wybyli na cały dzień na działkę, a ja sama w domku mogłam robić co tylko chciałam...koło 14 odwiedziła mnie kumpela i oddał mi zaległą kaskę...potem odwiedziły mnie kumpele z klasy i zaprosiły do baru na piwo gdzie spotkałam kolejną kumpelę i paru niebezpiecznych chłopców rzucających lotkami ;-)..wracając do domu w stanie lekkiego odużenia alkoholowego zastałam pod moją klatką gości z bloku i jakoś tak nie mogłam się powstrzymać żeby się nie zatrzymać i nie zamienić z nimi słowa ....rozmowa tak się rozkręciła że nawet pogadałam z gościem z którym od 7 lat praktycznie nie zamieniłam żadnego sensownego zdania(nawet cześć sobie nie mówimy), a który w dzieciństwie był moim najlepszym kumplem i który mieszka piętro pode mną!!!!!!ale na tym się nie skończyło!!jakieś 20 minut temu zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka, która od 2,5 miesiąca jest we Włoszech i zostanie tam na stałe...miło było znowu usłyszeć jej głos..w jednej chwili wróciły wspomnienia z 19 lat mojego cudownego życia..dziwne że dopiero teraz to odkryłam..ciekawe co mnie czeka dalej., ale nie chcę wiedzieć..co ma być to będzie :-) a teraz niech muzyka Coldplay ukołysze mnie do snu..

"Where do we go nobody knows
Don't ever say you're on your way, down
When God gave you style and gave you grace
And put a smile upon your face.."                        Coldplay

 

witchgirl : :
wrz 11 2004 A we mnie złość
Komentarze: 13

Za dużo ostatnio mam problemów i to powoduje że zbiera się we mnie złość.. nie umię sobie poradzić z tym wszystkim co serwuje mi życie..jeszcze żeby to było zjadliwe, ale na to się nawet nie da patrzeć...chciałabym przestać się tym zadręczać ale nie mogę, tu chodzi o mnie, o moje życie. już dwa razy(od ostatniej notki)  zdarzyło mi się wybuchnąć płaczem..tak od niczego...pisałam maila moim siostrom i nagle zaczęłam ryczeć jak głupia..nie wiem czemu...jestem zła na nie że nie dają znaku życia , na siebie że nie dałam z siebie wszystkiego na egzaminie i  zabrakło mi głupich 10 punktów,  na ojca bo mnie przed chwilą wkurwił jak nigdy dotąd......na dodatek mam PMS,  jestem spłukana i nie mam nawet na fajki, a ten kto pali wie co się dzieje z człowiekiem który ma głód nikotynowy..Żeby rozładować swoją złość wzięłam się za przemeblowanie pokoju..przewróciłam wszystko do góry nogami, a jak zobaczyłam jaki bałagan zrobiłam to odechciało mi sie tego sprzątać i wkurwiłam się jeszcze bardziej że wogóle wzięłam się za to wszystko, no ale jakoś mi się udało doprowadzić pokój do należytego porządku..teraz czekam na kumpele i p[otem chyba skoczę do baru na piwo..może to pożwoli mi się uspokoić..o idzie Magda!!dzięki Bogu :)

witchgirl : :
wrz 09 2004 Wracam do punktu wyjścia
Komentarze: 12

Jestem wykończona...przez ostatnie 3 dni krążyłam między moim miastem a Kielcami....spałam po 4 godziny...3 godziny spędzałam w autobusie, a resztę w Kielcach..normalnie katorga....wynik tego wszystkiego jest taki że egzaminy z niemca zdałam ale zabrakło mi 10 punktów by znaleźć się w pierwszj 40-stce i mnie nie przyjęli..kurwa no!.mam jedynie papierek że zdałam egzaminy, ale czy to wystarczy by dostać się na studia za granicę??nie wiem!!siostry mają to zbadać dla mnie!!najgorzej jesli to będzie za mało...co ja dalej będę robić??wyjadę do pracy, zostanę tu i jak mi się uda to znajdę sobie staż, albo pójdę na studia prywatne..nie wiem..powoli denerwuje się tym wszystkim bo październik zbliża się wielkimi krokami a ja nadal nie wiem co będę robić..wiedziłam że to wszystko było zbyt piękne by się spełniło...muszę pogadać z siostrami na poważnie i powiedzieć żeby szukały mi pracy bo ja tu dłużej zostać nie chcę!!!!!!!!!nie mam po co!

P.S. 13-stka straciła dla mnie magiczną moc i odwróciła się do mnie plecami..zaczyna pokazywać swoja prawdziwą naturę!

witchgirl : :