Archiwum sierpień 2004, strona 1


sie 11 2004 czas na zmiany!
Komentarze: 12

Ale  jestem zła!!!i to na nikogo innego jak na siebie....miałam się zmienić i przestać dawać sie wykorzystywać, tyle że łatwiej jest coś powiedzieć niż zrobić..naiwności nie da się tak od razu schować do skrzyneczki i zamknąć na kluczyk!a szkoda.bo mnie już rok zajmuje pozbycie się jej i jakoś kiepsko mi to idzie.Znowu dałam sie wrobić w pożyczkę pieniędzy, a tyle razy mówiłam sobie że juz tego nie zrobię..Bilans wychodzi taki że 7 osób wisi mi kasę, w sumie jakie 60 zetów...od 3 osób juz od maja próbuję odzyskać tą kasę i z dnia na dzień moja bomba cyka coraz szybciej...niedługo wybuchnę, bo juz nie zniosę tego wszystiego.Każdy myśli że dobra i spokojna Madzia nie jest w stanie na nikogo nakrzyczeć..oj mylą się i to bardzo.Poprostu został mi jeszcze mały zapas cierpliwości..pytanie tylko na jak długo???Mam dosyć osób które przychodzą tylko wtedy gdy maja jakiś interes, a w zamian nawet głupiego "dziękuję" nie powiedzą.Koniec tego dobrego!!Naiwna Magdalena idzie na urlop i to długi!Jeśli nie umiecie docenić życzliwości  to proszę nie pukajcie więcej do moich drzwi, bo ja nie mam ochoty grać dalej roli świętego Mikołaja.I myślcie sobie co chcecie mam to gdzieś..."jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie!!"

witchgirl : :
sie 06 2004 Ala ma kota..i co z tego?!
Komentarze: 20

Moja siostra stwierdziła że" prowadzę bardzo aktywne życie....ćwiczę podnoszenie kufla z piwem" .Dziś tradycyjnie udałam się z do baru na bronxa z kumpelami z klasy..alkohol lał się strumieniami, dosłownie..i to na moje spodnie i japonki!!Ale tym razem dowaliłam.. wróciłam do domu z nowym członkiem rodziny...tak to jest dać dziecku o słabej gółowie piwo, a ono potem wyprawia co mu się tylko żywnie podoba...mama z początku była niezadowolona gdy dowiedziała się o "niespodziance" ale po chwili przywykła do tej myśli.Zobaczymy co powie tata...z nim nie będzie już tak łatwo...być może złoi mi skóre brrrr wolę nie o tym nie mysleć.On tak bardzo dbał o to żebym nie przynosiła do domu.....kotów!!!hehehehe oj jak słodko biedactwo sobie śpi, zwinięte w kłębuszek.Tylko nie wiem czy to kot czy kocica? narazie wolę nie sprawdzać...za krótko sie znamy i może mnie posądzić o napastowanie seksualne a ja od sądów trzymam sie z daleka....hmmm tylko jakie nadać temu zwierzakowi imię???Zorro??wkońcu ma czarne łaty naokoło oczu, a może Parskacz bo parska na mojego psa??pomyslę nad tym jutro jak tata wróci z pracy brrrrrr

witchgirl : :
sie 02 2004 Cierpienia młodego alkoholika
Komentarze: 16

Byłam wczoraj z Martą na dyskotece, trochę się popiło ..teraz mam kaca i umieram powolną i bolesną śmiercią..głowa mi pęka..każde lekkie zderzenie mojego baniaka z jakąś materią czy zbyt głośne dzwięki powodują powstawanie straszliwych bólów pod czaszką.Jedyne czego teraz pragnę to wody...dużo wody.Właśnie siedzę przyssana do butelki z wodą mineralną...Przydało by się jeszcze wyjść na świeże powietrze i przewietrzyć szare komórki, ale jak na złość choremu człowiekowi leje deszcz...cholera woda mi się skończyła...zaraz coś mnie dopadnie!ja muszę stąd wyjść..potrzebuję bezpośredniego dostępu do świeżego powietrza inaczej zaliczę zgon.Łóżko kusi mnie swoją miękkością"Chodź do mnie!półóż się, a poczujesz się lepiej.Nie bój się ja nie gryzę"..zaraz chyba ulegnę pokusie, tylko najpierw wypiję rosołek.

witchgirl : :