Komentarze: 13
Nowy miesiąc nie zaczął się zbyt pomyślnie...na studia się nie dostałam, ale to jeszcze nic!..Pati dziś wyjechała do Włoch do siory i chyba już tu nie wróci :-( ...nawiedziły mnie comiesięczne bóle brzucha przyprawiające mnie o mdłości....coraz więcej mam wątpliwości jeśli chodzi o studia....poprostu nie wiem czy dam radę jednocześnie pracować i studiować, w dodatku w obcym kraju....to za dużo jak dla mnie..najmłodszej z 4 cór państwa P. od zawsze będącej pod stałą opieką 5 osób...Tysiące pytań pojawia się w głowie...a tak mało odpowiedzi...pożyjemy zobaczymy jak to wszystko się potoczy..
Jutro idę o biura pracy zarejestrować się jako bezrobotna a potem zapisuję się na 3-tygodniowy kurs obsługi kasy fiskalnej i komputera...czymś trzeba wypełnić wolny czas.....ale ogólnie rzecz biorąc czuję się dobrze i na ciele(ale to zasługa tabletek) i na umyśle...noi chrabąszcze się pojawiły, a wraz z nimi wspomnienia z dzieciństwa... hehe to były czasy :-)