Komentarze: 13
hehe wkońcu udało mi się wyremontowć bloga...mam katusa.....to nie przypadek, ze wybrałam właśnie jego!Jakieś pół roku temu wraz z koleżankami wyobrażałayśmy sobie( a raczej fantazjowałyśmy) na temat tego jaka będzie nasza przyszłość...na mnie padło, że będę właścicielką kawiarni pt." KAKTUS"..z początku będzie to mała kawiarenka na obrzeżach miasta, lecz stopniowo będzie się rozrastać do wielkiego parku rozrywki...będzie tam pełno sal, każda będzie w innym stylu, w każdej będzie leciała inna muzyka...jedyną wspólną rzeczą będzie kaktus...mało prawdopodobne, ale fajne marzenie
Wczoraj widziałam się z Magdą i tak sobie gadałyśmy że ostatnie pół roku, było najnudniejszym okresem w naszym życiu, musiałyśmy zrezygnować z nadmiernego imprezowania na rzecz nauki i przygotowań do matury.Nie wiem jak ja to wytrzymałam.Przez ten czas ani razu nie byłam na dyskotece..aż sama sie dziwię że wytrzymałam, biorąc pod uwagę fakt że w wakacje chodziłam tam 2 razy w tygodniu.To były wakacje..dyskoteki...mister X...kraków..imprezy...nowi ludzie..nieprzespane noce(rekord wynosił 48 godzin), całonocne oglądanie filmów na kompie, tydzień bez rodziców w domu i pamiętna impreza z nieproszonymi gośćmi....normalnie jazda na maxa....cudem przeżyłam ;-)
Jutro śmigam do szkoły po świadectwo i jestem wolna...mam nadzieję , że nadchodzące wakacje będą tak samo ( a może i bardziej ) udane niż zeszłe....będę się o to modlić!