Komentarze: 13
Ten miesiac zaczał się bardzo pozytywnie i mam nadzieje że do końca taki będzie .... powinnam go nazwać "Zielcień"( "ziel" od zielonego, a "cień" od "kwiecień"), bo wokół mnie zaczyna robić się zielono....trawa zielenieje, drzewa też, mam zielony szablon, mój pokój jest zielony, i biurko na którym stoi komputer, nawet cień na moich powiekach jest zielony.... wczoraj piłam szampana z zielonej butelki....a potem zrobiło mi się niedobrze i zrobiłam się ZIELONA a dalej nastapiło cos nieprzyjemnego ( domyslcie się co może stać sie z człowiekiem który ma słaba głowe do picia - "dzięki" ci tato za to!!)... do tego wszystkiego jestem zielona, bo w poniedziałek mam próbna maturę a jeszcze nic się uczyłam..
.....kocham zieleń!!
A teraz trochę o tym co się wydarzyło :
-wczoraj byłam u Pati, była tez Janina, potem wpadly na chwilę 3 koleżanki...piłysmy szampana...widocznie za dużo..skutki były niezaciekawe..więc wolałam nie wracać do domu i przenocowałam u Pati...wstałysmy rano o 9... ja migiem do domu...prysznic, śniadanie i z powrotem do Pati..poszłysmy na miasto i kupiłam sobie kurtkę na wiosnę i buciki "cichobiegi". Teraz korzystam z wolnej chwili i pisze...zaraz muszę zjesć obiad ,posprzatać w pokoiku i umyć okno a na koniec się pouczyć.
Jutro jak kalendarze podaja jest Niedziela Palmowa.........ale nie tylko..........otóż.........jutro..........mam............urodziny....19-ste....ale się szybko starzeje....stara dupa jestem!