Archiwum 06 stycznia 2005


sty 06 2005 Szara rzeczywistość położyła mnie na...
Komentarze: 15

Wiecie co...nie było aż tak okropnie jak się zapowiadało...wprost przeciwnie było cudownie..i w święta i po i w sylwestra i po..aż do wczoraj!Wczoraj powróciła szara rzeczywistość i magia prysła ..odjechała wraz z moją siostrą...o dziwo nie uroniłam żadnej łzy..ale wewnątrz płakałam i płaczę nadal..ona pewnie też, bo mówiła że nie chce wyjeżdżać.To były najfajniejsze 2 tygodnie jakie kiedykolwiek z nią spędziłam..

Na Sylwestra udałam się wraz z siorą i kumplem do klubu, gdzie miało być nas tylko 5-cioro( z paczki oczywiście, nie to że ogółem) w sumie pojawiło się około 15 znajomych..zabawa była przednia...alkohol, muzyka, fajki, znajomi to jedyne czego wtedy potrzebowałam by poczuć się jak w 7 niebie...a i nawet dostałam więcej od pewnego osobnika płci męskiej..ale to już zachowam dla siebie...mogę powiedzieć że było romantycznie i przyjemnie :D

Od wczoraj mam postanowienie..nie powiem na razie jakie, żeby nie zapeszyć..jak uda mi się je zrealizować to dam Wam znać...trzymajcie za mnie kciuki .

P.S. wczoraj minął rok od kiedy prowadzę bloga :D

 

witchgirl : :