mar 12 2004

nie mam pomysłu na nagłówek więc bedzie...


Komentarze: 7

"życie kobiety dzieli się na trzy okresy: gdy ona zdradza swój wiek, gdy go nie zdradza i gdy wiek ją zdradza"     XX

Ja chyba jeszcze jestem w tym pierwszym okresie, bo nie mam powodów by nie mówić komuś ile mam lat; otóż za 3 tygodnie z hakiem skończe 19!! jednak czasami  czuje się jakbym miała 14 lat .....jak byłam mała to chciałam być dorosła - teraz trochę boję się tego , a raczej tego co będzie po maturze, bo właściwie do nie wiem co bedzię i to własnie tego się boję!!bo albo pójdę na studia..i zaczne nowe życie zdala od znajomych,rodziny, domu - w obcym mieście, prawdopodobnie sama, albo wyjadę do moich siostrzyczek za granice   i tam będę studiować, ale nie jestem pewna czy chce tam jechać..  pozyjemy - zobaczymy, narazie nie chce zaprzatać sobie tym głowy

dzisiaj muszę wcześnie iść spać, bo jutro rano o 5 jadę na pielgrzymkę do Częstochowy, zresztą jak wszyscy inni maturzyści z mojego miasta....oby tylko pogoda dopisała....bo mam zamiar trochę sobie pochodzić po mieście.Na miejscu mam spotkać sie z moją koleżanką z klasy, która właśnie dziś pojechała do Częstochowy do swojego chłopaka i która zna dobrze to miasto i pokaże mi to co warte obejrzenia.

trudno mi dziś cokolwiek napisać, bo 1 000 różnych myśli przelatuje mi przez głowę i robią mi mętlik...wiruja jak szalone....muszę chyba sie trochę odprężyć i spróbować je wyłowić.....chce mi sie płakać i śmiać,  nie wiem juz co robić, czy robić coś , czy robić nic...wzystko mi się miesza, czuję sie jakby jakaś część mnie poprostu zniknęła, albo jakbym ja sama zniknęła, bo jakoś nie czuje sie że jestem........ coś nie tak jest dzisiaj z moją głową ........

witchgirl : :
Shelby
19 marca 2004, 10:24
Taki melancholiczny nastroj sama znam bardzo dobrze - od dzikiej euforii do podłapania mega doła i najgorsze , że nie potrafie wtedy znaleźć pomiędzy tym jakiejś równowagi, ale to mija, z reszta ta wiosna chyba tak nastraja, człowiek w koncu wychodzi ze skorupy, znowu zaczyna żyć , myśli jakieś takie reflexyjne ....heh Co do Częstochowy to bardzo piekne misto mialam okazje byc raz, ale do dzisiaj wspominam bardzo mile :) tak wiec wierze ze i tobie się tam spodoba Przyszłość...nikt jej nie zna, ułoozysz sobie zycie jak bedziesz chciała, poki co jestes mloda ukryta pod skrzydłami rodziców i jeszcze mozesz sobie na nich troche pozerowac ;) Studia za granicą to fajana perspektywa tym bardziej jezeli juz na starcie masz przys obie bliskich..zycze ci aby twoj wybor okazal sie trafny i zebys potem nie zalowala pozdrawiam :*
evelio
17 marca 2004, 11:30
no tak...nadmiar zajec sprawia, ze znikamy, i tak badzo tesknimy za chwila spokoju i samotnych mysli, a kiedy przychodzi taki czas odwiedzaja nas wyrzuty sumienia! podaruj sobie odrobine relaksu...to pomaga!
17 marca 2004, 09:40
Mam nadzieję że wyjazd się uda ;) i ten dziwny nastrój Ci minie. 3maj się :*
zla
13 marca 2004, 14:55
się wpisuje i zara bede wpisana.... a nie mowiłam. Anek pozdrawia i zaprasza do siebie:)
12 marca 2004, 21:54
Miłego wyjazdu życzę.... no i żebys się wreszcie poczuła.... bo to przerąbane uczucie.... A co do mojej notki to wypad byl z wychowawczynią.... ale co ona nam przeszkadzała... :) Pozdrawiam!
Hooliganka_15
12 marca 2004, 19:17
ja to już na wszelki wypadek życzę wszystkiego naj naj naj najlepszego i jeszcze więcej naj na urodzinki.
12 marca 2004, 18:32
widze ze ogolnie czujemy siem podomnie natlok mysli jest dobijajacy a tak poza tym zycze milej wycieczki mam nadzieje ze wszystko wypali pozdrofka papapa

Dodaj komentarz