mar 11 2005

Kombination machen um nicht na uczelnion...


Komentarze: 13

Mało brakowało, a wracając z zajęć utknęłabym( a raczej autokar którym jechałam,)w zaspie śnieżnej na jakimś odludziu..ale jakoś udało nam się z niej wygramolić i wrócić na trasę..a już myślałam, że przeżyję jakąś przygodę...że będę zmuszona spędzić całą noc z nieznojomymi ludzmi w rozpadającym się autokarze z jedną tylko bułką z plecaku i stanem na karcie wynoszącym 0zł00gr (+2 smsy SOS) ; że wrócę do domu nad ranem i wszyscy z rodziny będą się pytać jak się czuję, a ja dumna z tego, że przeżyłam będę w kółko opowiadać o dramatycznym przeżyciu ; że po tak ciężkiej nocy nie będę musiała jechać w sobotę na zajęcia i tym samym ominie mnie kolos z Passivu..taaaa  marzenia.Nadzieja w jutrzejszym dniu...może sytuacja się nie ustabilizuje i nie dojadę na czas na zajęcia....ale ja mam chorą wyobraźnie! lepiej pójdę się pouczyć zamiast kombinować ...no cóż gdybym się wcześniej nauczyła to teraz bym nie narzekała..ale czy ja narzekam..jak nie zaliczę to nie, świat mi się napewno nie zawali!!

całe to dzisiejsze zdarzenie jakoś pobudziło mnie do życia...i humor mi się poprawił...pokręcona jestem i już ;D

idę paukować:
werden+PartizipII+gewesen+sein
Er brach in schalendes Gelchter aus.
Nicht versetzt.
kaputt
ok starczy ;)

witchgirl : :
15 marca 2005, 20:55
też ostatnio o mało nie utknęłam w zaspie ;]
15 marca 2005, 13:56
na niemieckim wegetowałem proszę wiec o tłumaczenie końcówki, bo za cholerę nie rozumiem:)
aquila
13 marca 2005, 17:03
u mnie tez nie wiadomo kiedy stopnieje ten caly snieg. drogi tragiczne. ale wiesz co? i tak cie podziwiam. nie wiem jak mozna studiowac nimiecki. uffffffff jestem pelna podziwu
złośnica
13 marca 2005, 09:40
zaspy śnieżne..?

to gdzie Ty mieszkasz?
Dziadek
12 marca 2005, 22:36
Noc w autobusie ! To by była faaajna przygoda! PS.Fajny tytuł..
shelby-lane
12 marca 2005, 21:03
a ja w moim pustym nudnym zyciu chetnue bym spedzila tak noc :> noz widelec kogos poznam
12 marca 2005, 20:04
hehehe nakręce film :P \"śmiertelna pułapka autokarem na odludziu\" :P
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
12 marca 2005, 13:49
...bo nie ma to jak przygoda z zepsutym autokarem :) Zapraszam do siebie :P
12 marca 2005, 11:39
hahahahha. żebyś ty wiedizął, jak ja kiedyś uwielbiałąm język niemiecki. niestety od czase kiedy poznałam obecną panią profesor, znienawidziałam ją równiez z językiem. a ty szprechasz sobie do woli. jak ty byś zamarzła w tym autobusie!
madelle
12 marca 2005, 09:50
Niemiecki fajny język ist...pozatym Passiv jest stosunkowo łatwy, zobaczysz co będzie potem... hahaha (szatański śmiech)
12 marca 2005, 09:48
mam nadzieje, ze sie zdazylas nauczyc, i ze nie musisz kombinowac co by tu wymyslec zeby nie dojechac? :)
czarna-róża
11 marca 2005, 23:38
kiedy ja chcę by coś się stało, to się nic nie dzieje. A kiedy mamy 6wolnych lekcji, to wtedy ktoś podpala damską łazienkę, to się nazywa szczęście...
11 marca 2005, 22:57
No tak, ja też bym chciała, żeby coś się stało...niestety jak chcę to nic się nie dzieję...Życzę powodzenia, 3mam kciuki....:)

Dodaj komentarz