lip 02 2004

Ale gleba


Komentarze: 22

Właśnie zaliczyłam spotkanie pierwszego stopnia z podłogą...w pół-biegu udawałam się w stronę kuchni, by zaparzyć sobie herbatkę, nagle na zakręcie poczułam że moje nogi z zadziwiającą lekkością rozchodzą się w przeciwległe strony, zanim jednak zorientowałam się o co biega wylądowałam na podłodze w kałuży wody..."kurwa! mamo skąd tu tyle wody!!!!!!"...wąż od pralki nawalił... wody na pół przedpokoju i kto musiał sprzątać?? no kto??no jasne że ja..teraz boli mnie dupa i ręka bo skóra mi się jakimś cudem zdarła...aj piecze...poza tym tyłek sobie cały zmoczyłam...czułam się jakbym się zlała..a mama na to: "hahaha"  - bardzo śmieszne..choć pewnie było

witchgirl : :
02 lipca 2004, 22:54
Współczuje chociaż pewnie śmiesznie to wyglądało:PPPP
02 lipca 2004, 22:40
oj, biedactwo :* Teraz juz wiesz na przyszlosc, ze po mieszkaniu sie nie biega! :)
02 lipca 2004, 22:00
Nio ja raz miałam taka przygodę na rolach, później cały czas zostało mi to wypominane, a ja tego nie lubię, ale tez było smieszne. Pozdrawiam. :)
02 lipca 2004, 21:36
To nie prawda, że w Polsce rozlewa się wodę^^
02 lipca 2004, 21:35
Niedługo sama będziesz się z tego śmiała... :*
02 lipca 2004, 21:18
Też mi kiedys wąż nawalił, tylko, że miałam wodę w łazience, ale tż oczywiście ja musiałam sprzątać :/. Zapraszam do siebie www.blogi.pl/blog.php?blog=pridemorgue. :)
02 lipca 2004, 21:10
nie miłe spotkanie z podłogą :/ pozdrawiam i zapraszam do siebie

Dodaj komentarz