Archiwum marzec 2005


mar 31 2005 I po bólu
Komentarze: 8

Już mi przeszło...swoje odcierpiałam...teraz czekam na niedzielę, bo znowu zapowiada się imprezka, tym razem urodzinowa, moja własna, nieduża ale moja..i nawet wiem co dostanę :D

Jeszcze 78 godzin, 27 minut i  XX sekund i skończę 20 lat!!

Myśli nadal uderzają w tym samym kierunku, skupić się trudno, zwłaszcza wieczorem....

"I just can't get You out of my head"  dlaczego??

witchgirl : :
mar 30 2005 porwana przez dolinę
Komentarze: 11

Równowaga we wrzechświecie musi być utrzymana...tak samo jak i we mnie...po ekstazie i jednej szczęśliwej(choć nie do końca) nocy przychodzi spadek kondycji, intelektu, chęci do czegokolwiek, nawet do jedzenia.....nie do końca to miało tak wyglądać..cała układanka się rozleciała bo jeden, duży i znaczący element nie chciał się dopasować i nie wiem czemu...!!krótkie "przepraszam", uśmiech i spojrzenie w oczy...

Czekam na piątek, bo jedynym lekarstwema na moja chorobę może być rutyna...myślę nawet o tym by wziąść się ostro za naukę, ale jak zwykle na chcęciach się skończy!bo w głowie ciągle co innego...

"The more I see you, the more I want you
Somehow this feeling just grows and grows"
 

"Can anybody stop this thing?
Before my head explodes,
Or my head starts to ring".

witchgirl : :
mar 27 2005 Rzeź night
Komentarze: 14

YUPI!!!Idę na dyskotekę!!!Musiałam przekupić moją przyjaciółkę by poszła ze mną!!Jako że jestem bardzo niewyżyta i zarazem napalona to będę szaleć na całego..oj będzie się działo będzie :D Nie ważne że mało spałam(i na dodatek skradli mi godzine mojego ukochanego snu) i prawie nic nie jadłam(to z przejęcia) jakoś wytrzmam...napewno...Polak potrafi ;-)

To jest mój ostatni wolny weekend w tym roku studenckim, więc zasługuję na odrobinę(ta odrobinę??) szaleństwa...następna taka okazja może się nadażyć dopiero w wakacje..tak więc drodzy Współblogowiczę idę pić za Wasze i Nasze zdrowie(teraz te piję), a że AŻ tylu Was jest to możecie się domyślać w jakim będę stanie ;D...boję się jedynie by nie zostać zlaną, bo jak każdy wie jutro jest LEJEK, a.znając moich kolegów z bloku(którzy oczywiście też idą na dicho) to chąć czy nie chcąc będę uczestniczyć w tym mokrym wydarzeniu...ale się zaleje  :)

witchgirl : :
mar 25 2005 Kurczak domowy
Komentarze: 11

czuję się strasznie...ciało boli, zakwasy nie wiadomo od czego(czyżby od wzmożonych spacerów??) ucho spuchnięte(przewiało mnie), spać mi sie chcę a tu jeszcze tyle do upichcenia i zrobienia...święta mnie wykańczają, nie nadaję się na żadną kurę domową(jak narazie posiadam status kurczaka) czy nawet mieszkańca tego bloku..nikt nie ma ze mnie pożytku..bo niby dlaczego ja mam robić coś dla kogoś a potem oglądać tyłki zacnych pań i panów..jestem miła dla tych którzy na to zasługują..bycie miłą dla wszystkich może być niebezpiecznie...mogą wyssać ze mnie całą energię a tego bym nie chciała...tak czy inaczej życze Wam Drodzy Współblogowicze takich Świąt jakich chcecie, ale dyngus ma być mokry dla każdego bez wyjątku!! chlustttttttttttt!

 

 

witchgirl : :
mar 17 2005 Coś i nic jak zawsze
Komentarze: 20

Ha wiedziałam, że jak tylko słońce mocniej przygrzeje to odzyskam siły witalne.Dziś zostałam obudzona przez ostre promienie słoneczne coś około 6 i  wzięłam się za czytanie Bridget Jones cz. 2 w wersji niemieckojęzycznej ."..Bin emanzipierte, weltoffene, flexible, kommunikationsfreudige Frau, die ihr Handwerk beherrscht...."

Problem będzie na zajęciach...jak ja naładowana energią słoneczną kobieta zdołam wysiedzieć w KAŻDY weekend średnio 6 godzin na zajęciach...uuu biedny mój tyłek takie męki znosić mu przychodzi...jeszcze trochę a przybierze(o ile już nie przybrał) na rozmiarze i co ja wtedy zrobię??

już niedługo przestanę być nastolatką...tylko teoretycznie  ale o tym kiedy indziej...Teraz idę na dwór zaczerpnąć trochę promieni słonecznych, przewietrzyć umysł, odebrać duszę z pksów, zrobić zakupy mojej siostrze, potem iść na drugi koniec miasta i zanieśc je mojej siostry chłopaka bratu....ta i co jeszcze o fuck juz ta godzina...życzę cudownego dnia wszystkim :D

witchgirl : :