Archiwum sierpień 2004


sie 30 2004 bezsenność
Komentarze: 16

Od dłuższego czasu mam problemy z zasypianiem..chyba organizm mi się rozregulował.Nieważne czy położe się spać o 22 czy o 2 i tak zasnę dopiero koło 3...juz mam tego po dziurki w nosie..W piątek byłam na dyskotece..wróciłam o 5 i spałam jakieś 6 godzin więc myślałam że wieczorem wkońcu zasnę o przyzwoitej porze a tu nic!!3 godziny przewracałam się z boku na bok żeby wkońcu o 3 zasnąć..Teraz jest już 1:53 a moje powieki ani śnią osunąć sie w dół i dać odpocząc moim oczom...i co ja mam teraz robić??liczyć barany?na mnie coś takiego raczej nie działa!!mam nadzieję że problem niedługo zniknie bo to staje się męczące... dziś pobiłam rekord i wstałam o 13:21 ...akurat na obiad!Morfeuszu weź mnie w swoje ramiona !!!!

witchgirl : :
sie 25 2004 zmiana stanu bycia
Komentarze: 19

Ok już nie jestm smutna i samotna :-) poprzednia notka dotarła chyba we właściwe ręce i teraz nie mogę odpędzić się od ludzi...w dobrym tego słowa znaczeniu.Wczoraj zadzwoniła koleżanka i zaprosiła mnie do baru na piwo...a dziś to już totalna lawina odwiedzin itp..już o 7 rano w ramach pobudki dostałam smsa od siostry,za to że wczoraj ją obudziłam puszczając głuchego...potem sms od Aśki ...potem od Magdy"Wpadaj do mnie do pracy to sobie pogadamy i skoczymy na fajkę"  juz wychodziłam gdy wpadła do mnie inna Magda z Agą....potem druga siostra zaczęła zasypywać mnie smsami..potem był telefon od Anki..wróciła znad morza, kupiła mi delfinka i zaprosiła do siebie..potem sms od Marty że juz wraca...potem odwiedziny Magdy i Aśki...rozmowa na gg z Martą..zaraz idę się z nią przywitać.

Co do stwierdzenia że nie będę miała czego wspominać z wakacji to grubo sie myliłam!!będę wspominać jak pędząc do kuchni wywaliłam sie na mokrej podłodze (do tej pory mam blizne na ręce), jak myłam gary na weselu i pozanałam przystojnego i miłego kelnera Grzegorza( achhh...), jak miałam spotkanie pierwszego stopnia ze "ślimakiem", jak mi zajebali telefon i potem cudem go odzyskałam, jak spędziłam ranek po imprezie na komendzie, jak przebiłam dętke w rowerze, jak spaliłam jajecznicę, jak wracałam sama do domu o 23  koło cmentarza i jak zrobiłam sobie czerwone pasemka :) pozatym dla mnie wakacje jeszcze się nie skończyły i kto wie co zdarzy się przez następny miesiąc...tak wogóle to 25 września idę na wesele siostry ciotecznej, teraz jestem w fazie poszukiwań partnera...czekam na zgłoszenia ;D

Piosenka na dziś: Coldplay " Daylight"

witchgirl : :
sie 23 2004 Zostałam sama
Komentarze: 15

Tegorocznych wakacji  nie będę miło wspominać...właściwie to wogóle nie będę ich wpominać..nie mam czego.W porównaniu z zeszłorocznymy wakacjami te są wprost do dupy!dlaczego??bo spędzam je w przeważającej mierze samotnie.Moja paczka się rozsypała.Pati, którą znam od 13 lat wyjechała na stałe do Włoch, a Marta do Belgii(w środę przyjeżdża jeszcze na 2 tygodnie a potem wynosi sie na dobre), Magda natomiast mieszka poza miastem i w dodatku od jakiś 3 tygodni pracuje więc rzadko sie widujemy. Aśka wybrała włóczenie się po mieście z inną Magdą, Kaśka urodziła dziecko , zaręczyła się i rozpoczyna nowe życie, a Anka jest zajęta swoim chłopakiem...tak więc zostałam sama!!Nawet siostry w tym roku mnie nie odwiedziły..z bliźniaczkami już prawie 9 miesięcy się nie widziałam.Pocieszające jest to że we wrześniu przyjeżdża z Włoch moja najstarsza z sióstr!!

6 września mam egzamin na studia i od niego będzie zależało co będzie ze mną dalej...boję się że z mojego wyjazdu nic nie wypali.Chciałabym już mieć to za sobą, mieć tą 100% pewnośc że wszystko jest już załatwione, a najlepiej to bym chciała żeby był już listopad..ja na 1-szym roku studiów, we własnym mieszkanku, z własną pracą, z nowymi ludzmi........z dnia na dzień coraz lepiej czująca się w nowym otoczeniu, mogąca z łatwością oddychać i żyć nowym życiem...oby!

witchgirl : :
sie 19 2004 Odcinek z serii "Nie do wiary!!"
Komentarze: 14

Żeby dojść do sedna sprawy, która się dziś wydarzyła opisze pokrótce wydarzenia ostatnich dni!

W nocy z piątku(13-stego) na sobotę na imprezie ukradli mi telefon!Z rana udałam sie na komisariat policji, złożyłam doniesienie itp...resztę dnia oraz dzień następny spędziłam na kanapie przed telewizorem w stanie totalnego "niczegonieróbstwa"...w poniedziałek zaczęłam własne śledztwo w celu zdobycia personaliów domniemanych przestępców...dnia następnego pogodzona już z utratą telefonu zaczęłam kombinować jak tu by najtaniej i najszybciej zdobyć nowy ..dziś już w stanie pozwalającym na powrót do świata żywych pojechałam z koleżanką do Kielc by złożyć papiery na Akademię Świętokrzyską...w drodze powrotnej koleżanka odebrała telefon od swojej mamy(a tym samym znajomej mojej mamy), żebym natychmiast po przyjeździe udała się do domu, bo "kolega ma mi przynieść telefon"  że co!!!!!!!!!!!!!!???????????jak to?? mój telefon??jaki kolega???kiedy?co? wparowałam jak szalona do domu, mama mnie poinformowała że dzwoniła policja i że ma przyjśc do mnie kolega z telefonem!!dobra tyle to ja wiedziałam..ale co dalej.. wysłałam  smsa do Magdy:"przychódź szybko!! chyba odzyskam telefon!!" Nagle dzwoni telefon, to ON -  Kolega..."jest sprawa spotkajmy się tu i tu o tej i o tej" ok!!jeszcze telefon do Anety(tej od imprezy) "przyjeżdżaj szybko!!" we trzy poszłyśmy na umówione spotkanie i ODZYSKAŁAM SWÓJ TELEFON!!!!!!!!!!normalnie jestem cały czas w szoku...trudno mi w to uwierzyć..rzadko się zdarza że ludzie odzyskują skradziony telefon, a ja odzykałam, a wraz z nim powróciła wiara w śprawiedliwość..koleś który mi oddał telefon przeprosił za kumpli, nawet sam nie wiedział że oni tacy są...w odpowiedzi dwóm z nich przywalił w twarz...YUPI!!!!!!co prawda nie mam karty, ale huj z tym ważne że jest telefon i działa!!Jutro jeszcze czekają mnie odwiedziny panów policjantów , podpiszę tylko protokół i koniec sprawy!!! mam ochote skakać z radości, zaraz ze szczęścia rozwalę klawiaturę - tak mnie energia rozpiera :D papapa całuski dla wszyskich :*

witchgirl : :
sie 15 2004 Pojebany świat!!
Komentarze: 17

Znowu jestm zła na siebie i cały czas mysle co by byłogdyby...ale czasu już nie cofnę i nastepnym razem będę miała nauczkę...mam nadzieję zę to wydarzenie czegoś mnie nauczy...Nie można ufać nikomu!teraz wyjaśnie o co chodzi!w piątek 13-stego poszłam do koleżanki Anety na18-stkę,a rano wylądowałam na komendzie,Otóż na tej imprezie ktoś z zaproszonych gości jebnął mi komórkę...chamstwo normalnie chamstwo.Jak tak można przychodzić do kogoś na impreze i kraść!!!ale mniej więcej wiem kto to zrobił i byłam juz na policji i teraz będzie prowadzone śledztwo..wątpie czy telefon się odnajdzie, ale przynajmniej pognębie tych hujów żeby wiedzieli że ze mną sie nie zadziera.Może wynajmę jakis kolegów żeby pobili któregoś albo okradli!Jestem taka złe że jakbym któregoś teraz spotkała na mieście to bym zajebała.normalnie świat spada na psy!!rozumię żeby gdzieś w autobusie czy na mieście mi ukradli ale nie na zamkniętej imprezie..i teraz mam wyrzuty po co brałam telefon, czemu od razu na policje nie zadzwoniliśmy, czemu nie zawołaliśmy ojca Anety itp...dół mnie łapie ..500 zetów poszło w piach...zobaczymy jak to się dalej potoczy!

witchgirl : :